Powrót z sylwestra.

Czwartek, 1 stycznia 2009 · Komentarze(2)
Powrót z sylwestra.
(<-- dojazd na miejsce zbrodni)

Jak może się wracać po tak szalonej nocy? SZALENIE.
A tak na serio, to było naprawdę ciężko. Tak jak lubię. Dawno się tak nie umachałem. Do tego zapomniałem wysuszyć ubrań i musiałem na siebie zakładać wilgotne :/ brrr. Paskudna sprawa. Ciekawe co na to powie mój układ odpornościowy. Miał wczoraj i dziś, prawdziwą szkołę przetrwania.

Żeby trochę dokręcić, to w Sławkowie złożyliśmy wizytę pewnej Pani...

Ale niezależnie od tego co powie - impreza była nadzwyczaj udana. Nie byłaby taka gdyby nie rewelacyjne towarzystwo, oraz Charyzmatyczny Gospodarz. Na którego ręce także złożyć wypada wielkie podziękowania.
Mam nadzieję, że nie tylko my tak dobrze się bawiliśmy ;)

Dojazd na miejsce zbrodni

Środa, 31 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Nocą
Dojazd na miejsce zbrodni

Ostatnio nieco rzadziej pisuję o tym, że jeżdżę. ale żeby nie było - nadal jeżdżę!
Noc sylwestrową 2008/2009 postanowiłem spędzić z przyjaciółmi w Błędowie.
Błędów to wieś. Niby dzielnica Dąbrowy Górniczej... No ale mimo wszystko. Wieś.
Do centrum DG stamtąd jest 25km. Dostać się tam z Jaworzna, to nie lada problem. Pojechaliśmy więc z Krejzim.
Przez Maczki, Sławków, klucząc po DG - wreszcie dotarliśmy do Błędowa.

Przy -7st.C, w ciemnościach rozświetlanych jedynie czołówką, jazda miała niepowtarzalny klimat. Zwłaszcza, że z 3/4 drogi musieliśmy się wracać gdzieś tak do 1/2 (sam już dokładnie nie wiem ile - nie miałem siły kontrolować dystansu), bo jak się okazało, podczas postoju, Krejzi zostawił tam swój plecak.

(ciąg dalszy - już noworoczny, w następnym wpisie ;)

Kolejny wyjazd na SOW. Tym

Niedziela, 19 października 2008 · Komentarze(4)
Kategoria Nocą
Kolejny wyjazd na SOW. Tym razem trasa nieco bogatsza, bo powrót przez maczki, z Piotrkiem.

Jaworzno - Sosnowiec (centrum) - Sosnowiec (maczki) - Jaworzno, G. Piasku - Dąbrowa

Jaworzno - Maczki - Sławków

Niedziela, 12 października 2008 · Komentarze(0)
Jaworzno - Maczki - Sławków - Bukowno - Jaworzno - (przerwa, obiad, itp) - Jaworzno - Sosnowiec (centrum) - Jaworzno

Taki rekreacyjny wyjazd przy okazji ładnej pogody. A po powrocie, jak w każdą niedzielę - Seminarium w Sosnowcu.
Może jutro coś jeszcze napiszę i zarzucę jakimś zdjęciem.

Jakiś wieczorny wypadzik,

Wtorek, 7 października 2008 · Komentarze(0)
Jakiś wieczorny wypadzik, na nocne łojenie na długoszynie.

Wyjazd na SOW. Jaworzno

Niedziela, 5 października 2008 · Komentarze(0)
Wyjazd na SOW. Jaworzno - Sosnowiec (centrum) - Jaworzno

Noc świętojańska w samotności

Niedziela, 22 czerwca 2008 · Komentarze(4)
Kategoria Samotnie, Nocą
Noc świętojańska w samotności
Tymczasowo jestem bez komputera, to i do głowy różne mniej, lub bardziej dzikie pomysły mi przychodzą. Na przykład wczoraj (a właściwie z wczoraj na dzisiaj), korzystając z tej najkrótszej nocy w roku, postanowiłem sobie zaserwować jakąś niekrótką, nocną, samotną trasę:

Jaworzno -> Sosnowiec (Maczki) -> Sławków -> Bukowno -> Trzebinia -> Chrzanów -> Jaworzno

Wyjechałem ok. 21:40. w domu byłem po 1 (po drodze złożyłem wizytę Marcie).
Upały są co raz bardziej nieznośne. Parno i duszno. Zdecydowanie najlepiej jeździ mi się w nocy. Wiecie jak fajnie jechać o północy środkiem "krajówki" i być mijanym przez samochody nie częściej niż np. raz na 5 minut?
Nawet bez obaw, dla zabicia samotności, mogłem sobie pozwolić na SMSowanie w czasie jazdy :)

Ach. No i ta noc świętojańska :)
Pozdrowienia dla dwóch przesympatycznych białogłowych, spotkanych w Sławkowie na rynku (również sympatycznym), co - ku mojemu zaskoczeniu - tak sprawnie pokierowały mnie w stronę Bukowna.

Najwieksze srednie, wkreca sie noca

Piątek, 20 czerwca 2008 · Komentarze(5)
Kategoria Nocą
Najwieksze srednie, wkreca sie noca
Przynajmniej, takie odnosze czasem wrazenie.
Tym razem w doborowym towarzystwie BSowej, jaworznickiej braci (sparco i vanhelsing), wybralem sie na wieczorne krecenie po okolicznych wsiach. Bylo dosyc szybko - tak jak lubimy. Chlopaki zgarneli mnie po uprzednim wkreceniu juz paru kilometrow. Kierunek:
Brzezinka, Ledziny, Imielin, Jelen (zahaczajac jeszcze o wicia), Sobieski, dojechalem do Podleza. Tam opuscil mnie van, i dalej juz w samotnosci, do domu.
Jazda o tej porze, wbrew pozorom daje mi na prawde duzo frajdy. Chyba ostatnio co raz wiecej.