Powrót z sylwestra. (<-- dojazd na miejsce zbrodni)
Jak może się wracać po tak szalonej nocy? SZALENIE. A tak na serio, to było naprawdę ciężko. Tak jak lubię. Dawno się tak nie umachałem. Do tego zapomniałem wysuszyć ubrań i musiałem na siebie zakładać wilgotne :/ brrr. Paskudna sprawa. Ciekawe co na to powie mój układ odpornościowy. Miał wczoraj i dziś, prawdziwą szkołę przetrwania.
Żeby trochę dokręcić, to w Sławkowie złożyliśmy wizytę pewnej Pani...
Ale niezależnie od tego co powie - impreza była nadzwyczaj udana. Nie byłaby taka gdyby nie rewelacyjne towarzystwo, oraz Charyzmatyczny Gospodarz. Na którego ręce także złożyć wypada wielkie podziękowania. Mam nadzieję, że nie tylko my tak dobrze się bawiliśmy ;)
Komentarze (2)
Witaj, reprezentuję serwis Toposfera.pl (http://www.toposfera.pl/). Chcę zaproponować Ci współpracę:) Więcej szczegółów prześlę, jeśli skontaktujesz się z nami pod tym adresem: kontakt@toposfera.pl. Pozdrawiam!
Nie wierzę. Chyba musiałeś być nieźle nabrzdękolony, żeś wracał na rowerze w taką pogodę, w takim stanie i w mokrych ciuchach. No ale jest też pozytyw tego wydarzenia - wyprzedzasz mnie z przebiegiem w tym roku ;-)
Aktualnie się uczę, a rower pozwala mi na oderwanie się od szarości dnia codziennego. Preferuję trasy zróżnicowane, jednak z dominantą szosy.
Poza rowerem, pasjonuję się także alpinizmem - głównie jaskiniowym (choć innym też nie pogardzę). Uwielbiam czytać, zgłębiać tajniki historii literatury, a w wolnych chwilach zanurzyć się w świecie algorytmów i funkcji, programując sobie w którymś z moich ulubionych języków.